Torquelle
(1)

W roku 1980 w lipcu byłem wielokrotnie w tej knajpie wspólnie z moimi kumplami Wojtkiem (Kojakiem) i Darkiem (Kapą). Przyjechałem do Teterowa do mojej ówczesnej sympatii Doris Schmiedke, mieszkaliśmy w namiocie na posesji jej rodziców przy ulicy Befreiungsstr, dziś ta ulica nosi nazwę Malchinerstr. Prawie codziennie wieczorkiem razem z kumplami wypuszczaliśmy się w miasto właśnie do Torquelle i oddawaliśmy się alkoholowemu upojeniu, jak dziś pamiętam, że raczyliśmy się tam likierem jabłkowym i piwem. Każdy z nas wypijał parę takich kolejek do tego ostro w tym czasie paliliśmy papierosy (Marlboro oczywiście)więc dość szybko byliśmy ugotowani i w takim stanie wracaliśmy do naszego namiotu, idąc tuż za torami był tam jakiś zakład przetwórstwa padliny, waliło truchłem maksymalnie, tak że u nas najczęściej kończyło się to wielkim pawiowaniem, kiedyś po takiej imprezie w Torquelle poobrywaliśmy chyba w całym mieście takie plastikowe znaczki z rejestracji samochodów NRDowskich, mieliśmy tego chyba całą foliową torbę, ale baliśmy się tego przewozić za granice i wyrzuciliśmy na miejscu, szkoda dziś byłaby to fajna pamiątka z beztroskiej młodości, mieliśmy wtedy po 18 lat i ja, a myślę, że również moi koledzy uważam, że były to jedne z najlepszych moich wakacji.

Darek Michalski michdar@poczta.fm